Dzięki Łukaszu za Małe Zniszczenie :D
Tytuł może trochę ostro brzmi ale w ramach przyjazdu Łukasza z Wa-wy, umyśliło mu się zrobienie treningu zakładkowego, wyszedł trochę nieregularny ale co tam, liczyło się zniszczenie 😀
Na początku był rower, ale w związku ze zbliżającą się Niedzielną Sztafetą Triathlonową Garmin Iron Triathlon Elbląg, odbyła się zamiana rowerków, do Łukasz-owej szosy dodałem swoje SPD, zapiąłem i pocisnąłem jak Dziki Rex 😀
Od razu się przekonał jak to jest być z tyłu i nie móc mnie dogonić, ostatnim razem jak był to ja musiałem go gonić na swoim Crossie.
Coś jak z Bajki o Kojocie i Strusiu Pędziwiatrze.
Ale do rzeczy by się sprawdzić, Łukasza zostawiłem za laskiem za Świętym Gajem i po dobrym asfalcie pocisnąłem przed siebie, ostatecznie dojechałem do końca wsi Różany i wróciłem.
Mam nadzieje że w Niedziele podczas zawodów nie będzie padać a tak tempo na odcinakach bez Łukasza 😀 utrzymywało się na poziomie 31-34 km/h, także myślę że czas 1:30 h na zrobione tych ustawowych 45 km na 1/4 Triathlonu Ironman nie jest zagrożony.
…i gdzie jest Łukasz, jest i jedzie trochę dalej z tyłu 😀
Mój zaciesz na szosie 😀
Po rowerku jadąc z Łukaszem zrobiłem 46,5 km w 1:43 h, Łukasz miał o 5 km mniej ale też było dobrze.
Powrót był taki: rowery zapakowaliśmy szybko do garażu, potem przebranie około 2 minuty, bułka i woda i w drogę.
Oczywiście gdzie na Kuksy pod te góry !!! 😀
po pierwszym km już mi się nie chciało, ale że Łukasz w biegach jest lepszy za rzeczką już pobiegliśmy razem, nogi jak z waty a ten mi każe biec 😀
Powrót na początku spoko, oczywiście za rzeczką ten stromy podbieg…. powoli do przodu 😀
Dobiegliśmy do punktu startu w 44 minuty i pokonaliśmy 6,65 km.
Jeszcze raz dziękuję ci Łukaszu za wspólne pokonywanie km i te powiedzmy szczerze zniszczenie 😀
i Nasze wypociny na Endopendo 😀
Trening Zakładkowy Łukasz
Trening Zakładkowy Adam