16864472 1443136989060710 4234533126799174969 N

Relacja z Biegu Europejskiego PKO Grand Prix Gdynia 07 maja 2017

Mimo , że ciągle mamy w nogach te majówkowe 300 km (relacja niedługo :D) przyszedł czas na zmianę dyscypliny, a to z okazji kolejnego biegowego święta w Gdyni 😀
Nowa trasa i nowe „europejskie” wyzwanie! Kolejne 10 km.
Na początek, już w piątek odbiór pakietów startowych w pięknej gdyńskiej Arenie.

Brawo za lokalizację i bezproblemowe wydanie pakietów – wystarczy karta zawodnika można obsłużyć znajomych 😀

Mały zawód po otwarciu pakietu – tylko numer startowy, chip i worek depozytowy, żadnych gadżetów od sponsorów… Jednak nie narzekamy i czekamy na niedzielę.
Rano zerkamy na pogodę i zaklinamy deszcz, a potem spacerek w ramach rozgrzewki. W powiększonym składzie (my + Magda z naszego Koci Łapci 3city) stawiamy się w swojej strefie i czekamy na start…prawie 15 minut, cóż tylko najlepsi startują o czasie 😉


W końcu ruszyliśmy i my, a na drugim kilometrze znajome twarze, fajne takie rodzinne kibicowanie 😀

Za to na trzecim mijamy zwycięzcę, trochę to deprymujące 😉 ale biegniemy dalej, pierwsze pięć km delikatnie z górki, więc jest całkiem przyjemnie, potem wodny pit stop i Adam zaczyna uciekać. A mnie niestety zmogła kolka i zamiast biec trzeba było maszerować 😀

Trasa się zmienia i teraz wracamy pod górkę, ale można już odliczać km 😀 Końcówka ciężka ale w końcu meta! I mimo problemów w biegu są i życiówki – moja o minutę Adama prawie o 5(!) Brawo Brat!
Są i kolejne medale do kolekcji, chociaż osobiście ten urodzinowy uważam za ładniejszy, lokalny patriotyzm 😛


A już za tydzień zalewamy Szwecję a później trenujemy podbiegi, bo kolejny tym razem NOCNY 😀  GPX już w czerwcu i to z premią górską 😀

Film z biegu

i Galeria